Niedawno „świętowaliśmy” rocznicę pojawienia się w Polsce koronawirusa i pierwszych związanych z nim obostrzeń, a później lockdownu. Bezprecedensowa sytuacja epidemii COVID-19 wpłynęła na nasze życie pod wieloma względami – osobistymi, zawodowymi oraz konsumenckimi, jedno jednak jest pewne – napędziła transformację cyfrową różnych usług.
Technologia w służbie portfela
Z poziomu kanapy robimy zakupy, kupujemy ubrania, zamawiamy jedzenie. Również usługi finansowe oferują nam narzędzia, dzięki którym nasze życie jest łatwiejsze.
Na szczególną uwagę zasługują jednak wszelkiego rodzaju portfele internetowe, które z powodzeniem wypierają te tradycyjne. To narzędzie nowoczesne, które jednak przypomina nieco standardowe rozwiązanie. Pozwala ono na przechowywanie wirtualnych kart kredytowych czy umożliwianie przeprowadzania innych transakcji w swoim telefonie – w formie aplikacji lub z poziomu strony internetowej.
„Wallet online jest atrakcyjną alternatywą – przede wszystkim jest to rozwiązanie wygodne, które sprawia, że nie musimy posiadać przy sobie portfela wypełnionego gotówką czy kartami płatniczymi – wystarczy telefon. Jest to rozwiązanie bezpieczne, które redukuje ryzyko utraty, a później konieczności wyrabiania kilku nowych >>plastików<<. Dodatkowo usługi te są też dobrze zabezpieczone, a wraz z ich rozwojem w przyszłości, bezpieczeństwo portfeli będzie stale rosnąć” – mówi Rafał Mosionek z Beesafe, startupu ubezpieczeniowego powiązanego z VIG i Compensa.
Korzystając z takich usług mamy także dostęp do usług chargeback, które zabezpieczają nas przed nieuczciwą transakcją lub konsekwencjami takiej, z której nie jesteśmy zadowoleni, umożliwiając wnioskowanie o zwrot zapłaconej kwoty. Dodatkowo wielu usługodawców przyciąga klientów poprzez oferowanie im atrakcyjnych ofert cenowych i promocji.
W portfelu już nie tylko pieniądze
Do eportfeli Polacy zaczynają się przekonywać. Wskazuje na to badanie IQS przeprowadzone na zlecenie Beesafe, które wskazało, że już 1/3 osób należących do grupy wiekowej 25-44 lata z dużych i średnich miast korzysta z takiego rozwiązania. Ponad 20% wśród badanych zadeklarowało, że korzysta z e-walleta częściej niż raz w tygodniu, a aż 82% z nich przechowuje w nich swoje karty płatnicze.
„Podstawowe funkcje portfela online to za mało. Polacy wiedzą, że mają one dodatkowe funkcje (65% respondentów zgłosiła ich świadomość). Jak dowodzi nasze badanie, w swoich walletach trzymamy również karty lojalnościowe (37% badanych) czy przechowujemy w nich karty pokładowe (33%)” – dodaje Mosionek.
Prawie 90% użytkowników aplikacji typu wallet wskazało również, że atrakcyjna byłaby możliwość dodania do niego polisy ubezpieczeniowej. Wśród najbardziej pożądanych funkcjonalności widzieliby oni te związane z samą polisą – w tym sprawdzenie daty ważności (25%), numeru (24%) czy daty składki (23%) oraz datę przeglądu pojazdu (34%). Dodatkowo uznaniem cieszyłyby się takie funkcje, jak automatyczne wezwanie holownika z podaniem lokalizacji oraz informacją o statusie zlecenia i położeniu usługodawcy (28%). Posiadacze portfeli internetowych jako atrakcyjną funkcję wskazali również możliwość zgłoszenia szkody, wyboru warsztatu, który podejmie się naprawy oraz umówienia wizyty bezpośrednio z poziomu aplikacji (23%).
„Różnorodność funkcji, do jakich chcieliby w swoim portfelu w kontekście polisy mieć dostęp Polacy, wskazuje na to, jak wysokiego poziomu scyfryzowania takich usług oczekują. Sprawia to, że ubezpieczyciele muszą postawić na rozwój nowych technologii w swoich ofertach. Dynamika rozwoju nowoczesnych usług ubezpieczeniowych jest już nie do zatrzymania, a dostęp online do form ubezpieczenia jest teraz bliższy Polakom niż kiedykolwiek wcześniej” – komentuje Rafał Mosionek.
Źródło informacji: Beesafe
Źródło informacji: Beesafe